Od początku wiadomo, że jednym z głównych powodów kupna samochodów hybrydowych to wydajność silnika – z racji założenia, że jednostka hydrydowa ma mniejszy pobór paliwa, przysłużając się tym samym zawartości portfela kierowcy oraz środowisku. Wczesne hybrydy, na przykład Honda Civic Hybrid (2003), albo Toyota Prius (1997), miały pewne mankamenty związane z wydajnością paliwową. Toyota obiecywała, że Prius pokona 100 km przy zużyciu 4.6 litrów paliwa. W rzeczywistości, takie założenie byłoby możliwe tylko przy mniejszych prędkościach.
Z racji tego, że technologia hybrydowa była wówczas nowa, okazało się że samochód nie mógł jechać z taką wydajnością przy rozwijaniu prędkości powyżej 100 km/h, i był z tego powodu dosyć drogi w eksploatacji. Jednak z każdą nową serią widać, że wydajność baterii jest coraz lepsza, dzięki czemu więcej osób się przekonuje się do tego typu samochodów. Honda Insight uzyskała wydajność paliwową 3.9 l/100 km. Oszczędność imponująca, ale wciąż istniał problem przyspieszenia oraz rozwijania prędkości autostradowych.
Nowa wersja Insighta, produkowana od 2010 roku, ma wydajność ocenianą na 5.9 l/100 km. Podobne spalanie ma Honda Civic VIII generacji – 6.5 l/100 km. Wynik wydaje się niedostateczny jak na nowoczesną hybrydę, ale Honda inaczej ten samochód reklamuje. W kwestii Insighta, Honda doszła do wniosku, że ich samochód nie będzie pobijał rekordów oszczędności. Tu bardziej liczy się komfort jazdy i doznania za kierownicą. Nie ma obaw, że szybsza jazda od razu będzie kosztować więcej. Wydajność silnika Insighta jest porównywalna przy każdej prędkości. Jest tylko jedno zastrzeżenie – gaz dodawać trzeba stopniowo. ‚Gaz do dechy’ nie powinien być w takim wypadku nadużywany.
© 2011 – 2015, Dominik Fidor. wszelkie prawa zastrzeżone publikacja z www.proviper.pl